chmura tagów
Aktualności
Geniusz słowa
2022-04-19
Przepływy Macieja Libicha ukazały się właśnie w serii prozatorskiej WBPiCAK. Od niedawna obecne w czytelniczej przestrzeni zachwycają nieustannie przy kolejnych lekturach. Kradną miejsce w rankingach najważniejszych książek, odpowiadają za nowe literackie fascynacje. Ten zbiór to tak udany, wykwintny koncept prozatorski, że wierzę w moc internetowych portali, recenzentów, blogerów i krytyków którzy dostrzegą, że w polskiej literaturze wydarza się Libich.
Autor jest znanym krytykiem literackim, warszawskim bywalcem knajp, debat, spotkań autorskich. Nadzwyczajnie głębokim i uważnym komentatorem. To duża odwaga podzielić się z czytelnikami własnym pisaniem, szczególnie w sytuacji gdy idzie o literaturę piękną, w której Libich naukowo się specjalizuje.
Świat Libicha to wybitnie opanowana narracja, która z pozycji obserwatora - uczestnika prowadzi przez kolejne zapisy. Utwór potrafi zaczynać się autobiograficznym obrazem, by zaraz pognać w stronę paradoksu, prozy poetyckiej. Autor Przepływów wybitnie posługuje się językiem, umie tak stosować leksykę i rytm, że przejścia między tematami są prawie niezauważalne, delikatne. Ten tom czyta się z nieopanowaną pasją, łapczywie "nabiera" się czytelnik na opowieść autora. Wchodzi się w ten świat bez ograniczeń. Ta bliskość nie jest jednak czymś sztucznym, wymuszonym. Nie jest propozycją, ofertą, ale opowieścią dziejącą się w tekście. To szczególnie widoczne w pierwszej części tomu. Dalej więcej jest opisu stanu, komentarza. Błyskotliwego i szczególnego. Rozważań na temat słuszności tworzenia, przesytu literackości. Pojawia się wątpiący autor, nieco melancholii, jak w znakomicie opowiadających pozornie o rozmowie telefonicznej Połączeniach. Rozproszeniach.