chmura tagów
Aktualności
Pandemiczne granie
2021-05-04
Jak wyglądał ostatni rok z perspektywy poznańskiej sceny muzycznej? Czy 2020 można było całkowicie spisać na straty, czy może jednak udało się w jakiś sposób podziałać twórczo? Zapytaliśmy o to przedstawicieli kilku zespołów z Poznania.
Poznań od lat stanowi silny punkt na muzycznej mapie Polski: piosenki śpiewane przez Halinę Frąckowiak, Hannę Banaszak czy Adę Rusowicz już kilka dekad temu śpiewał cały kraj. Z kolei miłośnicy cięższych brzmień kojarzą stolicę Wielkopolski z takimi grupami jak Turbo czy Acid Drinkers, fani rapu dobrze wiedzą, z jakich dzielnic pochodzą Donguralesko, Peja czy Pięć Dwa, a dla słuchaczy alternatywy nasze miasto wiąże się od zawsze z zespołami pokroju Happy Pills, Snowmana oraz Much. Oprócz tego szereg mniejszych lub większych imprez (Spring Break, Enter Festival, Ethno Port), bogate zaplecze klubowe oraz korzystne położenie na trasie z Warszawy do Berlina, pozwalające zespołom podróżującym po całej Europie na muzyczny przystanek podczas planowania tras koncertowych, także wpływają na pozytywny wizerunek Poznania jako miasta silnie żyjącego muzyką.