chmura tagów
Aktualności
Lato jest dla dzieci
2021-07-05
Jak co roku, Centrum Kultury Zamek przygotowało letni zestaw wydarzeń dla najmłodszych odbiorców kultury. W programie znalazły się filmowe poranki dla dzieci w Kinie Pałacowym, warsztaty, spektakle teatralne oraz spacer botaniczno-urbanistyczny.
W ramach filmowych poranków dla dzieci będzie można obejrzeć w Kinie Pałacowym sześć produkcji skierowanych do młodych widzów. Cykl rozpoczął seans z Fritzi - przyjaźń bez granic. Akcja tej klasycznej rysunkowej animacji rozgrywa się w podzielonym Niemczech latem 1989 roku. Główną bohaterką jest tytułowa dwunastolatka, która dostaje od przyjaciółki Sophie pod opiekę pieska Sputnika. Odbył się też już pokaz Skąd się biorą sny, efektownej animacji 3D Kima Hagena Jensena, znanego jako twórcy postaci z Disco Robaczków. W ramach poranków dla dzieci będzie można obejrzeć również Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Rabuś z pociągu, Halvdana - prawie wikinga, Filonka Bezogonka i Ella Bella Bingo.
"Rowerem do was jadę opowiadać bajki!"
W środę i czwartek 14 i 15 lipca odbędą się warsztaty teatralne Życie to baśń. Rozpocznie je spektakl Opowieści Papierowego Teatru wg. H.Ch. Andersena w konwencji japońskiego teatru kamishibai. Wykona go na baśńcyklu Robert "Telesfor" Poryziński. Przezwisko Telesfor dostał zanim zapałał miłością do lalek i stąd podejrzewa, że być może zdeterminowało ono jego życie. Od 2017 roku prowadzi autorski Teatr Miejsca, w którym połączył pasję do roweru, teatru lalek i chęci opowiadania baśni Andersena. Posiada bicykl ze skrzynią, w którą składa całą scenę teatralną i może swobodnie dojechać w niemal każde wybrane przez siebie miejsce. - Nie korzystam z komunikacji publicznej. Jadę wszędzie tam, gdzie ktoś chce posłuchać moich bajek. W swoich spektaklach nawiązuję do średniowiecznych, renesansowych i innych teatrów wędrownych. Teatr Miejsca to powrót do dawnego świata lalkarzy, którzy podróżowali z wioski do wioski, by dla niewielkiej grupy widzów opowiadać baśnie, bajki i opowieści - wyjaśnia Poryziński. Do takiego działania zainspirował go jego nauczyciel lalkarstwa, profesor Stefan Giełdon, którego poznał kilkadziesiąt lat temu w szkole w Błotnicy Strzeleckiej na Śląsku. Profesor sam w ten sposób niegdyś podróżował - tyle, że motorem z przyczepką.