chmura tagów
Aktualności
Trochę historii: Młodzież kontra dyktatura ciemniaków
2018-03-20
Kilka tysięcy studentów protestujących w centrum miasta, brutalne interwencje ZOMO, gaz łzawiący, gumowe pałki, aresztowania, medialna nagonka wymierzona w "wichrzycieli", wreszcie haniebny, partyjny wiec na placu Mickiewicza. Tak wyglądał Marzec 1968 w Poznaniu.
Późna zima 1968 roku przyniosła PRL wielkie polityczne tąpnięcie, którego kulminacją były masowe protesty studentów Warszawy odważnie demonstrujących swój sprzeciw wobec komunistycznego systemu roszczącego sobie pretensje do kontrolowania wszelkich aspektów życia społeczno-politycznego. Kamykiem uruchamiającym marcową lawinę było zdjęcie przez cenzurę Dziadów w reżyserii Kazimierza Dejmka, których premiera odbyła się w listopadzie 1967 roku na deskach Teatru Narodowego (notabene z okazji 50-lecia rewolucji październikowej!). Gwałtowność niezależnego studenckiego ruchu, który narodził się wówczas na ulicach stolicy, była dla partii władzy pewnym zaskoczeniem. Z drugiej jednak strony stała się dla niej długo wyczekiwanym pretekstem umożliwiającym bezpardonowe uderzenie w wyraźnie dystansujące się od polityki PZPR środowisko liberalnej inteligencji, które obarczono odpowiedzialnością za taki, a nie inny rozwój wydarzeń. Szczególnie mocno podkreślano fakt żydowskiego pochodzenia części jej przedstawicieli, co z kolei dało asumpt do rozpoczęcia dramatycznej w skutkach "kampanii antysyjonistycznej", która doprowadziła do utraty pracy, a w konsekwencji do wyjazdu z Polski ok. 15-20 tys. jej obywateli.