chmura tagów
Aktualności
Pokolenie jms.
2020-02-05
Naprawdę trudno wyobrazić sobie Baśnie Andersena, Lokomotywę Tuwima czy Akademię Pana Kleksa Brzechwy bez Jana Marcina Szancera. Kolejne pokolenia wychowały się na jego ilustracjach, czerpały z nieograniczonej wyobraźni jms (jak podpisywał swoje prace). Nakładem poznańskiej Oficyny Wydawniczej G&P ukazał się album Jan Marcin Szancer. Ambasador wyobraźni, podsumowujący imponujący dorobek genialnego grafika.
Postacie Szancera dosłownie wysypują się z tej książki: Pan Kleks, Pinokio, Don Kichot, Kopciuszek, Calineczka, Kot w butach... To pierwsza publikacja, która umożliwia spotkanie z nimi w jednym miejscu.
Szancer był jednym z najaktywniejszych, najbardziej zapracowanych grafików swoich czasów. Rysował baśnie, ilustrował zbiory wierszy, sztuki i powieści. " (...) Wydaje mi się, że w naszym zawodzie ilustratorów jest wiele podobieństw z pracą w teatrze czy filmie. Projektujemy przestrzeń, w której rozgrywa się akcja, wymyślamy kostiumy i maski dla aktorów. Najważniejsze jednak wydaje mi się to, aby swoją wyobraźnią przekonać czytelnika o własnej prawdzie" - mówił o profesji, dzięki której przeszedł do historii. Charakterystyczna dynamiczna kreska, przebogata paleta barw, dbałość o detal, zabawa konwencją, żart, a przede wszystkim przepastna, nieograniczona wyobraźnia, dzięki której wyczarowywał w książkach pełen niesamowitości świat, zachwycający każdego, kto pobył w nim choć przez chwilę.