chmura tagów
Aktualności
Niestety współcześnie
2020-08-12
Tomik Justyny Kulikowskiej był bardzo wyczekiwanym wydarzeniem poetyckim. Po brawurowym debiucie Hejt i inne bangery młoda autorka wydawała się intrygującym głosem feministycznej i skupionej wokół krytyki codziennego życia poetyckiej świadomości. Wiadomość, że kolejny zbiór ukaże się w poznańskim wydawnictwie WBPiCAK wywołała niecierpliwe wyczekiwanie na teksty nurtu nowej poezji krytycznej. Niestety nie warto było czekać.
Tab_s jest tomem nieudanym konceptualnie. Można zobaczyć i przekonać się jak niebezpieczna jest fascynacja frazą zbliżoną do prozy poetyckiej. Widać, że Kulikowska stroni od metaforycznego języka poetyckiego, uciekając w stronę zaufania przypadkowej frazie. Może brakło wyczulenia na detal albo krytycznego ucha poetyckiego, bo technika jaką obrała zawodzi. Zamiast manifestów czy surrealnych odczytań codziennej mowy pojawia się banał i przewidywalność. Nie udało się autorce uzyskać poziomu abstrakcji, w jakim swoje wiersze tworzy choćby Genowefa Jakubowska - Fijałkowska. Daleko jej też do wydawanej także w Poznaniu Małgorzaty Lebdy, czy do niedawno opublikowanego poematu pisanego pozornie przypadkowym językiem - Sekwoi Ewy Ledóchowicz. Lektura nowego tomiku Kulikowskiej może być poglądem na to, co dla autorów nurtu liryki społecznie zaangażowanej oznacza nowoczesne pisanie. Niestety wtórność tego wyboru i pewna niezamierzona surowość tekstów zbytnio odkrywa źródła fascynacji.