chmura tagów
Aktualności
JA TU TYLKO CZYTAM. Męska przyjaźń po grób
2020-07-20
Nocny prom do Tangeru Kevina Barry'ego jest jak współczesne Czekając na Godota. Na pierwszy rzut oka nic się nie dzieje, ale gdy tylko spojrzeć w głąb, i jeszcze trochę, i jeszcze...
Bo na pierwszy rzut oka jest tak, że na ławce w porcie w Algeciras siedzi dwóch facetów po 50., nieco zmęczonych życiem, i czekają na prom do Tangeru. To na mapie świata miejsce szczególne. Tu niemal stykają się ze sobą Europa i Afryka, ale że stykają się tak nie do końca - stąd połączenie promowe. Międzykontynentalna (jak to brzmi!) podróż trwa 2-3 godziny, w zależności od obranej trasy. Ale to miejsce - z jednej strony jeszcze hiszpańska Andaluzja, jeszcze Algeciras, a z drugiej już Tanger w Maroku ze swoją wielowiekową historią - to miejsce jest w pewien sposób szczególne. Kto był po jednej lub drugiej stronie w ostatnich latach, ten wie, że to obszar wzmożonej obserwacji służb. Jako jeden z tych, gdzie uchodźcy chcą do lepszego świata i za wszelką cenę pragną się dostać do Europy. Ma takie swoje miejsca każdy kraj leżący nad Morzem Śródziemnym.