chmura tagów
Aktualności
JA TU TYLKO CZYTAM. A czy Ty jesteś eksperientalistą?
2019-12-18
Jeśli znów bierzecie udział w pogoni za świątecznymi prezentami, ale jakoś mierzi Was przymus nabywania kolejnych przedmiotów i coraz gorzej się z tym czujecie, to książka Rzeczozmęczenie Jamesa Wallmana jest zdecydowanie tą, którą powinniście znaleźć pod choinką.
Oczywiście możemy sobie powiedzieć, że książka to kolejna materialna rzecz (sic!), którą przy okazji Bożego Narodzenia dajemy w prezencie lub sami chcielibyśmy dostać. Oczywiście, możemy tak sobie powiedzieć. Ale czy na pewno? Odpowiem na to pytanie za chwilę, a na razie rzut oka na rzeczozmęczenie.
Pojęcie to, które już w tytule swojej książki ofiarowuje nam James Wallman - dziennikarz, futurolog, prognostyk trendów - opisuje niejako czasy, w których żyjemy. Czasy ewidentnego przesytu konsumpcjonizmem serwowanym nam w Polsce odkąd odzyskaliśmy niepodległość w 1989 roku, a na Zachodzie - jeszcze dłużej, bo właściwie od chwili, gdy Europa podnosiła się ze zniszczeń po II wojnie światowej. Kupowaliśmy, kupowaliśmy i kupowaliśmy, żeby nakręcać produkcję i gospodarkę. Wkręciliśmy w konsumpcjonizm kolejne kontynenty aż świat zaczął tracić oddech, bo ileż można przyjmować nowego bez chwili na refleksję.